W dniu dzisiejszym 1.02.2014 już od samego rana mieszkańcy Kowar przeżywali prawdziwą gehennę. Silny wiatr zrywał dachówki i papę z dachu, uszkadzał elewację budynków, przewracał płoty i znaki drogowe, łamał okoliczne drzewa. Na ulicach i chodnikach walały się porozbijane dachówki, pozrywane gałęzie i konary.
Do godziny 15.00 z samych Kowar straż pożarna otrzymała aż 19 zgłoszeń z prośbą o interwencję. Jak stwierdził Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego st. kpt. Andrzej Ciosk , było to 90 % dzisiejszych wyjazdów w teren.
Największy stres przeżyli mieszkańcy domu przy Alei Wolności, których drzewo z ogrodu przygniotło przejeżdżającego obok posesji busa. Ludzie ci rok wcześniej zwracali się do Urzędu Miasta Kowary z prośbą o ścięcie lub podcięcie tego drzewa, ponieważ ich zdaniem zagrażało ono mieszkańcom budynku. Przybyła urzędniczka nie wyraziła zgody na podejmowanie jakichkolwiek kroków w tej sprawie. Stwierdziła nawet, że jeżeli ktokolwiek ruszy drzewo zostanie za to surowo ukarany.
Po południu pogoda się poprawiła. Wyraźnie zmniejszyła się siła wiatru. Jak wyglądały ulice miasta po godz. 15.00, przedstawiają poniższe zdjęcia.
OGLĄDAJ NAS NA TELEFONIE I TABLECIE - ZOBACZ JAK PROSTE JEST DODAWANIE I PRZEGLĄDANIE OGŁOSZEŃ na portalik24.pl
Copyrights. All rights reserved portalik24.pl