W Jeleniej Górze, tak jak i w kilkudziesięciu innych miastach naszego kraju, we wtorek 3.10.2017 na Placu Ratuszowym kobiety protestowały przeciwko ograniczaniu im dostępu do awaryjnej antykoncepcji, nadużywaniu klauzuli sumienia przez lekarzy oraz bezprawnemu wykorzystywaniu jej przez farmaceutów. Feministki i sympatyzujące z nimi panie niepokoją próby wprowadzenia pod obrady Sejmu kolejnych projektów ustaw zakazujących w Polsce niemal całkowicie aborcję.
W okrągłą rocznicę „czarnego protestu", tym razem we wtorek, a nie jak rok temu w poniedziałek, manifestujące wyszły na ulicę, żeby pokazać obozowi rządzącemu, że nie zamierzają zrezygnować z walki o swoje prawa. Podczas demonstracji jeleniogórskiej, podobnie jak w innych miejscowościach, trwała zbiórka podpisów pod projektem ustawy poszerzającej dostęp do antykoncepcji oraz edukacji seksualnej.
- To bardzo ważne, żebyśmy mogły samodzielnie podejmować decyzje w sprawach, które przede wszystkim nas dotyczą. To przecież kobiety, a nie podpisujący lekką ręką ustawy, wychowują chore czy niechciane dzieci. Niejednokrotnie się zdarza, że rodzice niepełnosprawnych dzieci pozostają zdani sami na siebie, bo tego tak naprawdę potrzebnego wsparcia obok nich nie ma - podkreśliła Agnieszka Grzęda, główna organizatorka „czarnego wtorku" w Jeleniej Górze.
Do zebranych kobiet przemawiała również posłanka PO Zofia Czernow, która podkreślając wagę dzisiejszego protestu oświadczyła:
- Dziękuję organizatorom, że jesteśmy tutaj i mówimy otwarcie o tym, co się dzieje - „nie" temu, co nam się nie podoba. Dziękuję wszystkim za obecność tutaj. Ja ze swojej strony, jako kobieta, żona, matka i babcia staram się również angażować w to, żeby prawa kobiet były respektowane.
Jak podają ogólnopolskie media, wtorkowy protest był zdecydowanie spokojniejszy i mniej liczny niż ten przed rokiem.
Mówi Agnieszka Lidia Grzęda
Iza, mama dziecka
OGLĄDAJ NAS NA TELEFONIE I TABLECIE - ZOBACZ JAK PROSTE JEST DODAWANIE I PRZEGLĄDANIE OGŁOSZEŃ na portalik24.pl
Copyrights. All rights reserved portalik24.pl