Trudno przesądzić, jakie są najbardziej oryginalne kolekcje jeleniogórzan, bo różne są ich zainteresowania, niemniej do ciekawszych należy zbiór... misiów, gromadzonych od lat przez dyrektora Zdrojowego Teatru Animacji, Bogdana Naukę. Nie jest wykluczone, że niebawem kolekcjoner skorzysta z okazji i zaprezentuje choćby elementy swojego zbioru.
– Miś jest najpopularniejszą zabawką dla dzieci, a że od wielu lat pracuję z dziecięcą widownią, to miś-lalka, miś-pacynka, niedźwiedź, w którego może schować się dorosły człowiek, czy miś-kukiełka i inne, są naturalną konsekwencją mojej pracy. Kolekcja nie jest nastawiona na misie szczególnie cenne w wymiarze finansowych, choć są i takie. W moim gabinecie przechowuję i prościutkie, tanie misie, kupione w dawnych kioskach „Ruchu", jak i takie, które znajomi – znając moje hobby – przywożą mi z najdalszych krańców świata.
Mam do tej kolekcji ogromny sentyment. O tym, że misie są związane z teatrem dziecięcym świadczy wiele bajek i spektakli, jak choćby autorstwa Jana Wilkowskiego o misiu Tymoteuszu, czy inne, telewizyjne o misiu – Colargolu, Misiu z Okienka, Misiu – Uszatku. Na aukcjach niektóre misie osiągają zawrotne ceny – 1,5 tys. funtów angielskich nie jest specjalną rewelacją. Tak kosztownych nie mam, ale darzę je wszystkie sporą sympatią, bo każdy niesie ze sobą przyjemne wspomnienia.
Produkcja misiów – zabawek ma (wbrew pozorom) swoją niezbyt długą historię, bo zaczęła się ona w latach 80-tych XIX w. Ale nie uciekając w przeszłość – Jelenia Góra ma szczególne predyspozycje do tego, by powstało tu choćby Muzeum Misiów, czego początek mógłby dać choćby „Miś" jeleniogórzanina, Stanisława Barei.
OGLĄDAJ NAS NA TELEFONIE I TABLECIE - ZOBACZ JAK PROSTE JEST DODAWANIE I PRZEGLĄDANIE OGŁOSZEŃ na portalik24.pl
Copyrights. All rights reserved portalik24.pl