W Jeleniej Górze zadania te realizuje Straż Miejska, w większych miastach powoływane są do tego osobne służby, Problem zwierząt – dzikich i wolno żyjących – zaczyna być coraz większy o czym mogą świadczyć choćby statystyki ostatnich dni.
- Strażnicy miejscy – poinformowano nas – w ostatnim tygodniu m.in. (1) odłowili młodego jastrzębia, który – wystraszony i osłabiony – został zlokalizowany na Placu Kościelnym, (2) przy ul. Okopowej sarna wpadła do starej niecki basenu, częściowo wypełnionej wodą i nie mogła się sama wydostać, (3) przy ul. Warszawskiej bydło błąkało się po jezdni, bowiem właścicielka stada nie zadbało o to, żeby wypasało się w zamkniętym obszarze pastwisk, (4) przy ul. Karkonoskiej zlokalizowano padłą sarnę, (5) przy ul. Wolności, na wysokości starej gorzelni odnaleziono martwe łabędzie, (6) przy ul. W. Pola dzika kaczka spacerowała (niekiedy jezdną) prowadząc małe kaczątka, (7) przy ul. Jeleniej zatrzymał się rój pszczół,(8) na boisku SP 7 przy ul. Sudeckiej leżały dwa martwe jeże, (9)przy Legnickiej – potrąconą przez auto, ranną sarnę, (10)na skwerze przy hotelu „Cieplice" wałęsał się bezpański pies, (11) przy Łomnickiej – odnaleziono dwa martwe lisy, (12) przy ul. Noskowskiego błąkał się pies razy York, puszczony luzem przez właściciela, itp., itd.
Takich i podobnych przypadków jest znacznie więcej, często należy stosować w rozmaitych sytuacjach różne procedury, choćby dlatego, że dzikie ptaki należy odwieźć do „kliniki dzikich ptaków" w Bolesławcu, martwymi zwierzętami zajmuje się MPGK przy wsparciu lekarza weterynarii, domowe zwierzęta bez właściciela odwożone są do schroniska dla małych zwierząt, gdzie trafiają też niektóre dzikie. Z tym jednak trzeba ostrożnie, bo są wśród nich i takie, które zdychają w stresie słysząc wokół siebie ujadanie psów, wprawdzie zamkniętych w klatkach, niemniej dla psychiki choćby sarny nie ma to większego znaczenia. Niekiedy trzeba szybko znaleźć właściciela (jak w przypadku bydła), lub fachowca z branży (jak w przypadku pszczelego roju).
Strażnicy – póki co – radzą sobie z poszerzającą się gamą obowiązków, choć to jest coraz trudniejsze, choćby biorąc pod uwagę konieczność transportu zwierząt rannych i padłych oraz związane z tym obawy, że były to egzemplarze chore na wściekliznę.
OGLĄDAJ NAS NA TELEFONIE I TABLECIE - ZOBACZ JAK PROSTE JEST DODAWANIE I PRZEGLĄDANIE OGŁOSZEŃ na portalik24.pl
Copyrights. All rights reserved portalik24.pl