Awaria gazociągu była powodem ewakuacji prawie 90 osób. Do zdarzenia doszło w Sobieszowie w miniony poniedziałek 12.11.2018 podczas prac ziemnych wykonywanych przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji "Wodnik".
Podczas konferencji prasowej, w środę14.11.2018, prezes spółki poinformował, że winę za awarię ponosi operator koparki. Jak zapewnił Wojciech Jastrzębski, wobec pracownika zostaną wyciągnięte konsekwencje. Jak to podkreślił prezes miejskiej spółki, nikt nie ma wątpliwości, że do rozszczelnienia gazociągu doszło podczas prowadzenia prac hydrotechnicznych przez brygadę „Wodnika". Szczęśliwym trafem nieszczęściu udało się zapobiec. Jednak mieszkańcy przeżyli duży stres. Niektórzy z nich twierdzili, że mają uzasadnione obawy, iż stracą dach na głową.
- Zachowanie osoby nadzorującej prace było prawidłowe, a sprzęt sprawny. Mistrz zarządzający grupą oraz operator koparki byli badani na trzeźwość. Mistrz był trzeźwy, ale operator koparki niestety prawdopodobnie pod wpływem alkoholu. Czekamy jeszcze na wyniki badań. Jeżeli dostaniemy dokument z policji, który potwierdzi stan nietrzeźwości operatora, to wyciągniemy jak najsurowsze konsekwencje, przewidziane przepisami prawa – oświadczył Wojciech Jastrzębski.
Spółka jest gotowa wyciągnąć wnioski z zaistniałej sytuacji, żeby uniknąć lub zminimalizować ewentualne wystąpienie podobnej awarii w przyszłości. Operatorowi koparki grozi zwolnienie dyscyplinarne, a wszyscy pracownicy PWiK mają być w przyszłości badani alkomatem wyrywkowo. Każdy z nich będzie mógł też sam skorzystać z tego urządzenia w przyszłości, żeby móc sprawdzić stężenie alkoholu we krwi.
Wiadomo, że sprawa trafiła już do prokuratury celem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
OGLĄDAJ NAS NA TELEFONIE I TABLECIE - ZOBACZ JAK PROSTE JEST DODAWANIE I PRZEGLĄDANIE OGŁOSZEŃ na portalik24.pl
Copyrights. All rights reserved portalik24.pl