Ostatni dzień turnieju w Libercu odsłonił wszystkie karty. Najpierw o piąte młodziczki Moniki Krawczyszyn-Samiec przegrały swój mecz i ostatecznie zajęły szóste miejsce, a później kadetki Marcina Markowicza rozegrały mecz finałowy.
Początek meczu nie był udany, gdyż nasze dziewczęta zaczęły od wyniku 0:8 po trzech minutach, jednak pozbieraliśmy szyki i w szóstej minucie było po 8. Po bardzo wyrównanej walce w pierwszej części meczu 35:29 zespół jeleniogórski wyszedł zupełnie odmieniony. Reprymenda w szatni przyniosła efekt i nasze zaczęły pokaz koszykówki. Najlepszy moment przyszedł w ostatniej kwarcie gdzie od stanu 53:41 dla naszych doprowadziły w 4 minuty do stanu 72:41. Do końca była kontrola wyniku, szansę gry dostały wszystkie dziewczęta, które ostatecznie wygrały 74:55 zwyciężając cały turniej.
O ile wczoraj nie podobała mi się walka na tablicach o tyle dzisiaj było o niebo lepiej, dzięki czemu graliśmy kontrą. (warto przypomnieć, że nie gra z powodu kontuzji najwyższa w zespole Natalia Kobus).
Jesteśmy po ciężkim obozie i fizycznie czujemy zmęczenie, ale zryw w czwartej kwarcie potwierdził dobrze przepracowany okres. Przed nami turniej w Jeleniej za tydzień, w Sosnowcu za dwa tygodnie i najprawdopodobniej za trzy tygodnie w Pabianicach. Dużo grania, więc aktywnie spędzamy czas, miejmy nadzieję z pożytkiem.
MKS MOS Karkonosze - BK Brandis n. Labi 74;55 (16:14, 19:15, 18:10, 21:16)
Punkty: Polowczyk 18, Stefańczyk 15, Kryszpin 13, Szczepańska 10, Bogacz 9, Kwietoń 9, Machacz, Ceglińska, Ratajczak, Kozioł
OGLĄDAJ NAS NA TELEFONIE I TABLECIE - ZOBACZ JAK PROSTE JEST DODAWANIE I PRZEGLĄDANIE OGŁOSZEŃ na portalik24.pl
Copyrights. All rights reserved portalik24.pl