w Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze
w dniu 29.05.2015r. Krótka recenzja z recitalu Anny Żebrowskiej pt. „Rendez-vous z Violettą”,
Ci z jeleniogórzan oraz turystów odwiedzających Karkonosze i naszą kotlinę, którzy zdecydowali się spędzić piątkowy wieczór, „muzycznie”, w Filharmonii Dolnośląskiej, mogą czuć się w pełni usatysfakcjonowani.
Stare przeboje w nowym wykonaniu są modne. W ostatnich latach, coraz więcej artystów średniego i młodego pokolenia powraca do dawnych przebojów, do hitów sprzed lat. Covery są trendy. Coverami piosenkarz może świetnie i z sukcesem uzupełnić swój repertur. Przykładem chociażby nowe interpretacje znanych przebojów Krzysztofa Klenczona, takich jak „Port” czy „10 w skali Beauforta” - w wykonaniu Muńka Staszczyka.
Dawne przeboje miały melodie, miały fabułę, dało się je śpiewać chociażby przy goleniu.
Tym razem, w Jeleniej Górze, rewelacyjna Anna Żebrowska wraz z Maciejem Kieresem (akompaniament) w naszej Filharmonii Dolnośląskiej zaprezentowali, w programie „Redenz-vous z Violettą”, największe przeboje z repertuaru Violetty Villas (i nie tylko).
Dla Anny Żebrowskiej, covery nie są uzupełnieniem repertuaru ale raczej stanowią główny komponent jej estradowej i artystycznej działalności. Piosenkarka lubi utwory, które mają melodię dobry tekst, niosą z sobą pewien nastrój i które można poddać artystycznej interpretacji. Wykonuje piosenki nie tylko znane z repertuaru Violetty Villas, ale również - Anny Jantar czy Anny German.
Anna Żebrowska, o której śpiewie bardzo pozytywnie wyrażała się sama Violetta Villas, była prawdziwą gwiazdą piątkowego wieczoru w Filharmonii Dolnośląskiej.
Wypełniona niemalże do pełna, sala Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze, żywiołowo reagowała na każdy utwór i gromkimi brawami nagradzała wokalistkę i akompaniującego na fortepianie Macieja Kieresa.
Maciej Kieres przez kilka lat towarzyszył jako pianista i akompaniator występom Violetty Villas, zarówno w kraju jak i za granicą. Na widowni nie tylko osoby starsze, pamiętające Violettę Villas, z lat jej największych sukcesów w paryskiej Olimpii czy w „Casino de Paris” w Las Vegas, ale również osoby młodsze, które pamiętają artystkę z jej występów w telewizji w latach dziewięćdziesiątych i później.
Piosenkarka, dysponując szeroką skalą głosu oraz umiejętnością nadawania mu zróżnicowanej barwy, szczególnie w niskich rejestrach - nadała utworom własną, ciekawą interpretację , starając się jednakże, aby nie odbiegała ona zbytnio od znanych dobrze pierwowzorów. Niektóre piosenki, uzupełnione były wokalizą, pokazującą duże możliwości głosowe artystki.
Każdy utwór w jej wykonaniu - to wypieszczone, dopracowane wokalnie i aktorsko studium. Interpretacja Anny to nie tylko obszar wokalny ale także aktorski. Artystka znakomicie potrafi wczuć się w atmosferę i nastrój utworu i poprzez swoją interpretację przekazać ten nastrój słuchaczom. Przy czym chodzi nie tylko o interpretację piosenki w sensie muzycznym czy wokalnym. Wokalista potrafi z wyczuciem i delikatnością stronę wokalną utworu, dopełnić ją grą ciała, mimiką czy gestem.
Dobrze było to widoczne np. w nastrojowej i lirycznej piosence pt. „List do Matki” gdzie znakomita interpretacja wokalna została uzupełniona mimiką, zmarszczeniem brwi czy wyrażającym smutek układem ust. Artystka potrafi grać nastrojem i świetnie przekazywać go publiczności. W jednym utworze potrafi zasmucić by w kolejnym jak np. w piosence „Nie ma miłości bez zazdrości” - eksplodować radością i rozbawić. Swoimi interpretacjami mogłaby ubiegać się o „podium” na niejednym konkursie piosenki aktorskiej.
Publiczność entuzjastycznie reagowała m.in. na wykonanie znanego romansu „Oczy czarne” gdy artystka zrzuciła buty i na boso w rytm muzyki, wykonała żywiołowy taniec . Widać, że Anna Żebrowska czuje estradę i ma świetny kontakt z publicznością
W drugiej części programu zakończonego wielokrotnymi bisami, znalazły się nie tylko znane piosenki z repertuaru Violetty Villas także „modlitwa” Hanki Ordonówny „Ja śpiewam piosenki”, „Strangers in The Night” Franka Sinatry, znakomicie wykonane „Tańczące Eurydyki” z repertuaru Anny German oraz piosenka z repertuaru Anny Jantar.
Na koniec, nie można, nie wspomnieć znakomitego prowadzenia recitalu przez Macieja Kieresa, który pełnił nie tylko funkcję akompaniatora ale również narratora, który ciekawymi opowieściami i historyjkami - znanymi mu ze wspólnych wojaży w Violettą Villas - oraz zabawnymi anegdotami, przybliżył słuchaczom barwną postać Violetty Villas.
Fani Anny Żebrowskiej z Jeleniej Góry i wielbiciele jej głosu czekają z niecierpliwością na kolejne programy z udziałem tej artystki. Być może udałoby się przygotować spektakl z pełnym akompaniamentem orkiestry symfonicznej. Sugerowany spektakl, mógłby być skromniejszą, wyłącznie muzyczną, odmianą „Melancholii/Violetty Villas”, wystawionej na początku roku przez wrocławski teatr muzyczny Capitol.
Jelenia Góra 30.05.2015r.
Bywalec bardzo kulturalny. (T.K.)
OGLĄDAJ NAS NA TELEFONIE I TABLECIE - ZOBACZ JAK PROSTE JEST DODAWANIE I PRZEGLĄDANIE OGŁOSZEŃ na portalik24.pl
Copyrights. All rights reserved portalik24.pl