Strażacy OSP Wiejska w tragicznych okolicznościach stracili swojego 32 - letniego kolegę.
Do nieszczęśliwego wypadku podczas pracy doszło w jednym z zakładów w Mysłakowicach. W czwartek 5.10.2017 młody mężczyzna stał przy maszynie. Nagle urządzenie wciągnęło mu rękę. Zauważyła ten moment jedna z koleżanek poszkodowanego pracownika. Natychmiast pobiegła po pomoc zawiadamiając jednocześnie służby ratunkowe. Pomimo podjętych prób mężczyzny nie udało się uratować. Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku i zarazem jego śmierci. Prokuratura, przy wsparciu policji, próbuje ustalić przyczynę śmierci.
- Będzie nam go brakowało. Był zarówno dobrym kolegą jak i sumiennym, oddanym swojej pracy strażakiem – twierdzą jego koledzy.
Komentarze